sobota, 9 listopada 2013

Rozdział drugi

Przecież to jest Robert Lewandowski . On zna Lewandowskiego ? Chwila... Czy to nie jest Marco Reus ? Jak mogłam go nie poznać?
- Cześć córciu - usłyszałam głos mamy .
- Hej mamo - odpowiedział i przytuliłam się do niej .
- I jak było u babci ?
- Super.
- Gdzie masz walizkę ?
- Tutaj - powiedziałam i zabrałam walizkę . Całą drogę do mojego mieszkania milczałyśmy .
- Przyjedź do nas wieczorem. Dominik chce ci coś powiedzieć - powiedziała moja rodzicielka.
 -Dobrze-wysiadłam z samochodu . Wyciągnęłam walizkę z bagażnika i ruszyłam w stronę drzwi . Otworzyłam je i wsiadłam do windy. Wjechałam na drugie piętro. Otworzyłam drzwi mieszkania.Ściągnęłam balerinki i poszłam do sypialni . Rozpakowałam walizkę . Zrobiłam sobie herbatę i rozsiadłam sobie na kanapie.Włączyłam telewizor . Obejrzałam powtórkę jakiegoś serialu i poczułam wibracje telefonu w kieszeni . Wyjęłam go . Na wyświetlaczu pojawiło się "Julia".Odebrałam .
/Czemu mi o niczym nie powiedziałaś ?! Myślałam,że się przyjaźnimy! - wrzeszczała.
- Hola , hola ... Może jakieś "Cześć" czy coś w tym stylu ? A po drugie o co chodzi ?
/Nie udawaj głupiej . Wejdź sobie na Ciacha i zobacz - powiedziała i rozłączyła się. Wzięłam laptopa i włączyłam przeglądarkę . Szybko wpisałam adres internetowy i wcisnęłam "Enter" . Zjechałam kursorem myszki w dół i moim oczom ukazał się nagłówek : " Marco Reus ma nową dziewczynę!"                
Pod nagłówkiem widniało zdjęcie .Kliknęłam na nie .                                        
- Przecież to jestem ja ! - powiedziałam sama do siebie.Wróciłam do poprzedniej strony i kliknęłam w artykuł. Ktoś napisał ,że widział mnie i Marco wychodzących z samolotu . "I to był niby dowód na to ,że jesteśmy parą ?! Takie portale zrobią wszystko,żeby wywołać sensację",pomyślałam .Wzięłam telefon i wybrałam numer do Julki .    
/ I co ? Przeczytałaś sobie ?- powiedziała .                                                        
- Ej , poznałam go na lotnisku ,później lecieliśmy jednym samolotem i ja nawet nie wiedziałam ,że to on ! Kojarzyłam jego twarz ,ale nie mogłam przypomnieć sobie kim jest ! Dopiero ,gdy zobaczyłam jak wita się z Lewandowskim ,uświadomiłam sobie ,że to Reus!                                                                      
/ Powiedzmy ,że ci wierzę ... Kiedy się spotkamy ?                                            
 - Może jutro ?          
 / No to pa - powiedziała i rozłączyła się. Była już 19 . Zabrałam rzeczy ,ubrałam baleriny i wyszłam z mieszkania . Wsiadłam do mojego samochodu i ruszyłam do domu moich rodziców. Po 10 minutach byłam na miejscu . Wyjęłam kluczyki i przekręciłam je w zamku. Weszłam i zamknęłam za sobą drzwi .        
- Siostra ... - krzyknął mój brat,Dominik i rzucił mi się na szyję.                        
- Hej braciszku , co tam u ciebie ?- powiedziałam,przytulając brata .                
- Jutro , idę na mecz na Narodowym - wrzasnął                                                
- Sam ? - trochę mnie to zdziwiło , bo on ma 11 lat .                                            
- Nie , idziecie ze mną - powiedział,siadając na kanapie .                                    
- My ? Czyli ja i ...                                                                                                
- Julia - uśmiechnął się . Siedziałam u rodziców dobre trzy godziny . Ustaliliśmy,że przyjadę jutro po Dominika i pojedziemy na stadion . Wsiadłam do samochodu i pojechałam do siebie . Wzięłam prysznic i zasnęłam . Obudziłam się o 10 i poszłam do łazienki . Poranna toaleta , makijaż i ubrania . Zadzwoniłam do Julki.    
/ Halloo ?                                                                                                          
- Julka , mój brat zaprasza cię na dzisiejszy mecz na Narodowym . Polska - Holandia .  Przyjedź do mnie . Umalujemy się i pojedziemy po Dominika - powiedziałam i rozłączyłam się . Zrobiłam sobie śniadanko i je zjadłam . Wzięłam laptopa i zaczęłam przeglądać portale społecznościowe. Po 17 usłyszałam dźwięk dzwonka . Pobiegłam otworzyć,to była Julka .                  
-Hej . Opowiadaj ... - powiedziała Julka ,rzucając mi się w objęcia. Opowiedziałam jej o historii z Marco.Około 18 zaczęłyśmy się przygotowywać na policzkach zrobiłyśmy sobie flagi Polski . Po pół godzinie wsiadłyśmy do mojego samochodu i pojechałyśmy po Dominika . On wsiadł do samochodu w szaliku biało-czerwonym i koszulce Lewandowskiego . Przywitał się z nami i ruszyliśmy na Narodowy . Po pół godzinie byliśmy na parkingu . Weszliśmy na stadion ,daliśmy bilety panu kasjerowi i znaleźliśmy swoje miejsca. Po jakiś trzydziestu minutach piłkarze weszli na boisko . Najpierw odśpiewano hymn naszych przeciwników ,później nasz. Mecz się zaczął. Od samego początku szło nam całkiem dobrze . Akcja!Błaszczykowski do Lewandowskiego i GOL ! Jednak nasi przeciwnicy nie zostają nam dłużni . Van Persie strzela gola. Koniec pierwszej połowy . Po piętnastu minutach piłkarze ponownie pojawiają się na boisku . I znowu udana akcja ! W ostatniej minucie Błaszczykowskiemu udało się strzelić gola . Mecz się kończy , a my wychodzimy . Nagle słyszę swoje imię. Odwracam się i widzę ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz